Co to jest refaktoryzacja kodu?

Refaktoryzacja jest porządkowaniem istniejącego kodu w celu uzyskania jego czytelniejszej, prostszej i bardziej zrozumiałej postaci. Przeprowadza się ją nie po to, by tworzyć nowe funkcjonalności, ale po to, aby utrzymać najwyższą jakość architektury systemu. Jest jak sprzątanie bałaganu i układanie rzeczy w odpowiednich szufladach – w jej wyniku usuwa się z kodu wszystkie zbędne elementy, upraszcza jego zapis i poprawia czytelność.

Dlaczego refaktoryzacja kodu to konieczność?

A po co właściwie przeprowadza się refaktoryzację? Czy zdolny, doświadczony programista nie powinien od razu stworzyć perfekcyjnej wersji kodu? Niestety – to prawie nierealne. W codziennej pracy nad projektami developerzy zwyczajnie nie mają ani czasu, ani zasobów, aby dopieszczać kod do perfekcji. Presja goniących terminów jest w e-commerce olbrzymia – w końcu każdy dzień zwłoki w uruchomieniu systemu czy wprowadzeniu funkcjonalności to straty w sprzedaży. Do tego dochodzi jeszcze kwestia błyskawicznie zmieniającej się technologii. Rozwiązanie uważane dziś za optymalne, w przyszłym roku może stać się przestarzałym.

Z biznesowego punktu widzenia udoskonalanie kodu w momencie jego tworzenia po prostu się nie opłaca. „Zrobione” zawsze będzie lepsze niż „perfekcyjne, ale nieskończone”. Tym bardziej, że nie wpływa to na funkcjonalność danego rozwiązania. Wszystko działa tak, jak ma działać – refaktoryzacja to poprawa struktury kodu, która czyni go bardziej stabilnym i łatwiejszym w utrzymaniu. Problemy mogą się pojawić dopiero w momencie rozwijania systemu. Dlaczego? Bo wówczas często musimy się mierzyć ze skutkami tzw. długu technologicznego.

Refaktoryzacja – spłacanie długu technologicznego

Dług technologiczny powstaje, gdy podczas pracy nad projektem – aby zaspokoić potrzeby i wymagania biznesowe – wybieramy rozwiązanie łatwiejsze lub szybsze w realizacji, ale mniej elastyczne. To świadoma decyzja, podjęta po to, aby osiągnąć jakieś krótkoterminowe, ale kluczowe korzyści, na przykład szybsze dostarczenie jakiejś funkcjonalności. Używa się tutaj metafory długu, ponieważ w perspektywie czasu takie rozwiązanie trzeba będzie „spłacić” w formie dodatkowej pracy poświęconej na dostosowanie kodu do nowych wymagań.

Co ważne – dług technologiczny może pojawić się nawet w dobrze zaprojektowanych systemach. Zwykle powodem są zmieniające się wymagania biznesowe czy rynkowe lub ograniczenia technologiczne, które istnieją w momencie implementacji rozwiązania. Zaniedbanie długu technologicznego prowadzi jednak do większych trudności w utrzymaniu i rozwijaniu systemu – a trudności te z czasem narastają, zupełnie jak odsetki od niezapłaconej raty kredytu.

Refaktoryzacja zapobiega pogłębianiu się długu technologicznego. Dzięki niej można na bieżąco wychwytywać te miejsca w kodzie, które wymagają poprawy.

Choć refaktoryzacja nie wpływa na działanie systemu, warto przeprowadzać ją regularnie w każdym projekcie. Czas, który na nią poświęcimy, zaoszczędzimy potem (z nawiązką!) na dalszych etapach rozwijania produktu – gdy wprowadzane rozwiązania będą tak skomplikowane, że tylko solidna podstawa, jaką jest czytelny, zrozumiały kod, zagwarantuje sukces ich wdrożenia.

Refaktoryzację kodu można porównać do przemeblowania. Wyobraź sobie dom, w którym meble są ustawione w sposób mało funkcjonalny. Lodówka stoi w łazience, salon jest zagracony zbyt dużą liczbą rzeczy, a żeby przyjąć gości w jadalni, trzeba z niej wynieść łóżko. W takim domu można mieszkać, ale trudno powiedzieć, żeby codzienne funkcjonowanie było wygodne. Gdy robisz przemeblowanie, układasz meble w bardziej logiczny, uporządkowany sposób. Niczego nie musisz burzyć ani przerabiać – po prostu usuwasz niepotrzebne elementy i porządkujesz przestrzeń. Dokładnie tak, jak w refaktoryzacji kodu.

Korzyści z regularnej refaktoryzacji

Systematyczna, wpisana w harmonogram wdrożenia refaktoryzacja daje z biznesowego punktu widzenia kilka ważnych korzyści:

  • poprawia jakość kodu,
  • ułatwia skalowanie systemu, umożliwiając jego rozwój w późniejszych etapach projektu,
  • pozwala na sprawniejsze wprowadzanie nowych funkcjonalności,
  • zwiększa bezpieczeństwo systemu,
  • przyspiesza pracę developerów,
  • w perspektywie czasu daje oszczędności – dzięki niej można uniknąć kosztów poniesionych na naprawę skumulowanych błędów.

Czerwone światło: kiedy refaktoryzacja jest naprawdę potrzebna?

Każdy system i każda aplikacja wcześniej czy później będzie wymagać refaktoryzacji. O konieczności przeprowadzenia takiego przeglądu technicznego świadczy kilka wyraźnych sygnałów:

  1. Błędy w działaniu systemu, szczególnie te pojawiające się przy wprowadzaniu nowych funkcjonalności – ignorowanie tych nieprawidłowości może prowadzić do ich nawarstwiania się i coraz poważniejszych awarii.
  2. Widocznie spowolnione działanie systemu niewynikające z innych przyczyn.
  3. Przestarzały stack technologiczny – jeśli zespół developerski nie korzysta z najnowszych narzędzi, technologii czy frameworków, architektura kodu może wymagać poprawek.
  4. Brak regularnego code review.
  5. Wdrażanie kodu przez kilku różnych developerów, bez uprzedniego opracowania procedur i wzorów działania.
  6. Występowanie dużej liczby komentarzy, które tłumaczą kod.
  7. Wielokrotne powtarzanie się tych samych fragmentów kodu.
  8. Bardzo długie klasy lub metody.
  9. Występowanie kodu, który nie jest używany (dead code).
  10. Informacje od programistów – gdy zespół sam zgłasza potrzebę refaktoryzacji.

Czy refaktoryzacji da się uniknąć?

Tak i… nie. Przede wszystkim nie należy traktować refaktoryzacji jako kosztownej naprawy błędów – bo nią nie jest. To raczej inwestycja w dalszy rozwój systemu. Częstotliwość przeprowadzania refaktoryzacji można jednak ograniczyć. Jak?

Przede wszystkim realizację projektu warto powierzyć doświadczonej firmie, która pracuje według przejrzystych procedur. Kiedy cały zespół trzyma się dobrze zdefiniowanych wytycznych, cała architektura powstającego kodu jest jasna, przejrzysta i spójna. Duże znaczenie ma także precyzyjne określenie celów projektu i opracowanie dokładnej dokumentacji. Wyeliminuje to ryzyko złej interpretacji wymagań.

I na koniec: rozwój systemów, aplikacji czy rozwiązań e-commerce warto planować zawsze o pół kroku do przodu. Im dokładniejsze plany na przyszłość, tym łatwiejsza będzie ich realizacja. Działania z doskoku są oczywiście możliwe i również przynoszą efekty, ale dobry plan zdecydowanie ułatwia tworzenie produktu najlepszego z możliwych.

Potrzebujesz pomocy przy posprzątaniu bałaganu w kodzie i wprowadzaniu nowych funkcjonalności? Skontaktuj się z nami.